Dzisiaj chciałam pokazać Wam mojego staruszka:) Fotel garderobiany Lloyd Loom. W chwili, kiedy go zamawiałam nie miałam pojęcia, że jest to mebel tak znanej marki. Dopiero kiedy staruszek dotarł do mnie zobaczyłam "metkę" :) Co mogę o nim powiedzieć: jest niesamowicie wygodny i śliczny :) Początkowo był w kolorze złotym z nieciekawym obiciem. Fotel został pomalowany, a stare obicie poduszki zastąpiłam nowym, które uszyłam. Mebelek wędruje po całym domku i stał już dosłownie wszędzie :) Był najbardziej pożądanym miejscem do siedzenia w trakcie Sylwestra :) Jego ostatecznym miejscem będzie nasza sypialnia na poddaszu. W chwili obecnej sypialnia ta, to wyrysowany plan ścianek :) Fotel okazał się bardzo dobrą inwestycją kosztował 120 zł. W sieci znalazłam podobne i ich cena jest dużo wyższa $_$, złapałam więc nieświadomie wspaniałą okazję :)
Tak prezentuję się w naszej obecnej sypialni
Tak wyglądał
Mam nadzieję, że ktoś jeszcze do mnie zaglądnie po tak długiej przerwie :( W moim garażu, czeka na odnowienie sporo mebli. Chwilowo garaż jest zajęty przez mojego męża, który wytoczył, sporo wielkich maszyn potrzebnych do zrobienia barierek na tarasy. Zostałam chwilowo bez miejsca do pracy.Tyle na dziś :) zmykam do swoich zajęć. Pozdrawiam Was serdecznie :)