Witajcie w ten słoneczny poniedziałkowy ranek:) Słońce świeci, aż chce się żyć.
W weekend robiłam zajączki. Powstało spore stadko:) Mam nowiutką wyrzynarkę, więc musiałam zrobić z niej użytek :) Najpierw narysowałam zwykłym ołówkiem kształt zająca, a potem już tylko wycinanie, szlifowanie i malowanie. Duże zajączki mają 65 cm, a malutkie około 30cm.
Te dwa już znalazły dom, a pozostałe czekają na weekend i kolejne warstwy farby:)
Chciałam napisać jeszcze o rzeczy nie związanej z domem. Chociaż, może i związanej, bo dziecko, które jest zajęte zabawą pozwala nam zrobić coś w domu:) Przedstawiam Wam Magicznego jinna. Polecam świetna zabawa dla całej rodziny. Jinn odgaduje nazwę przedmiotu, który chowamy za plecami. Nie wiem, jak to robi, ale naprawdę odgaduje:)
Pozdrawiam ciepło :) Dziękuję za to, że do mnie zaglądacie i zostawiacie komentarze :)
Jakie piękne zajączki, jestem zachwycona ;). Ja nie mogę męża namówić żeby mi takie wyciął :(. Dziś mu już nie odpuszczę, wymarzyłam sobie, że w tym roku takie drewniane umilą nam święta ;). Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJa sama sobie poradzilam z wyrzynarkom. Spróbuj, tylko kształt nie może być zbytnio skomplikowany to poradzisz sobie sama:) Pozdrawiam
UsuńZajączki są naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczne zajączki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Witam u mnie:)
UsuńNie mają ogonkow :(
OdpowiedzUsuńMają ta wypukłośc na końcu placów to ogonek. Pozdrawiam:)
UsuńTeż marzę, żeby sobie powycinać w drewnie. Póki co oglądam Twoje fajowe zajączki.
OdpowiedzUsuńBombowe!
OdpowiedzUsuń