wtorek, 17 października 2017

Nowości w Domku

       Witajcie Kochani :) 
        W naszym Domku pojawiło się kilka nowych rzeczy. Część z nich, dzielnie czeka w garażu na szlifowanie i malowanie, a inne wkroczy na pokoje :) Przez ostatnie weekendy goniłam z pędzlem i malowałam wszystko, co wpadło w moje ręce. 
        Najwięcej czasu poświęciłam na renowację stolika (konsoli, nie wiem jak go nazwać:)). Zabierając się za pracę myślałam, że raz, dwa, trzy i będzie gotowe, a pracy miałam na dwa dni. Pierwszy raz, usuwałam stary lakier, farbę, nie wiem co to było :) z toczonych fantazyjnie nóżek. Gdyby nie to, że stoliczek jest taki słodki, chyba bym go wsunęła do konta, w którym stoją zapomniane rzeczy:) W końcu zakończyłam nad nim pracę około 2 w nocy ( druga warstwa farby została położona już w domu, gdyż wszystkie okoliczne biedronki, zleciały się do naszego garażu i koniecznie, musiały usiąść na moim nowym stoliczku). Tak więc nasza jadalnia zaczęła przypominać lakiernię. 
Tak stoliczek prezentował się po nieprzespanej nocy:)



A tak wyglądał 

Po czyszczeniu


Pierwsza warstwa farby



  
         Pod pędzel w weekend poszło też kilka innych rzeczy. Obraz z Kubusiem zyskał nową ramkę, zdecydowałam się pomalować go na szaro. Także zegar, który już Wam pokazywałam pomalowałam na biało. Kilka innych rzeczy też po drodze zmieniło kolor :)
Moje nowości:









Pozostałe nowości pokażę, kiedy przejdą już metamorfozę:)

Tak, więc weekendy ze szlifierką, a pozostałe dni tygodnia z maszyną:) Oj spodobało mi się szycie :) 
 Uszyłam firanko- roleto- zazdrostkę do pomieszczenia przeznaczonego na kuchnię:)













Podusię do salonu




Wianek do wiatrołapu





         Obecnie szyję rzeczy..... a nie, nie to już w innym poście :) 
Kochani od 1XI zaczynam "Operację Święta" moje posty, będą związane z tą tematyką i mam nadzieję, że razem ze mną przeżyjecie ten radosny czas oczekiwania na święta. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję, że zaglądacie, komentujecie, to ogromnie mnie dopinguje, do dalszych poczynań domowych :))

11 komentarzy:

  1. Śliczne uszytki. Jednak najbardziej podoba mi się stoliczek. Mam podobny, tylko z szufladą na dole i o zgrozo jest na wysoki połysk, więc raczej trzeba zapomnieć o przemalowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny stolik <3 Bardzo mi się podoba - chętni bym postawiła taki u siebie :)

    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo uzdolniona kobieto
    Firanki slodkie,ale stoliczek cudny

    OdpowiedzUsuń
  4. Stolik jest przepiekny, pozostałe przedmioty, które pomalowałaś również cudne. Ale ta firaneczka to cudo! Powtarzam się, ale masz niesamowity talent i zdolności i jesteś bardzo kreatywna. Juz nie mogę doczekać się Twoich prac świątecznych;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo, fajnych zmian :)) Świetna metamorfoza stolika :))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To tak jak u mnie i u mamy wszystko pomalowałyśmy na biało bądź szaro. Wszystkie meble w kolorze wenge ... wyleciały z domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że nieustannie działasz :). Ta konsola jest świetna, ma piękny kształt, a biel jak zwykle prezentuje się nienagannie. Wszystkie zmiany bardzo mi się podobają :). Z firanką to mnie zaskoczyłaś. Drzemie w Tobie talent do szycia, a zakup maszyny to był strzał w dziesiątkę :). Jesteś mega zdolna Kamilko. Buziaki :>.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem warto zarwać noc, bo stolik wygląda pięknie. Twoje szyjątka są urocze. Ja to jednak leń jestem - zawsze znajduję wymówkę, żeby czegoś nie zrobić - przynajmniej nie o czasie. Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Och te Święta, tyle rzeczy trzeba przygotować i ogólnie mówiąc ogarnąć...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny mebelek od razu widziałam w nim potencjał! :)

    OdpowiedzUsuń