piątek, 15 kwietnia 2016

Mamo chce konika

   Mamo chce konika. Takie zdanie usłyszałam od swojego syna.Początkowo myślałam, że chodzi o żywego konika i w myślach układałam sobie, jak wytłumaczyć dziecku, że to jest zły pomysł. Po chwili synek uświadomił mnie, że chce takiego drewnianego na biegunach. Tylko haczyk polegał na tym,że konik miał być niebieski. Gdzie ja takiego kupie ? No i nie kupiłam. Znalazłam za to konika w stanie surowym. Z pomocą przyszła mi farba w kolorze błękitnym, przeznaczona do malowania zabawek. Następnego dnia mój rycerz miał swojego rumaka.



2 komentarze: