Dziś pokaże Wam efekt mojej przedświątecznej pracy. W moje łapki wpadło krzesełko, które na zdjęciu wyglądało strasznie, a w rzeczywistości koszmarnie:) Mnie oczarował kształt mebelka i nie zraziła mnie jego tkanina obiciowa. Kiedy wyjęłam je z paczki od razu musiałam zerwać obicie :) Nie mogłam na nie patrzeć, nie wiem kto wybierał to obicie :)
Krzesełko zostało wyszlifowane, pomalowane i otrzymało nowe ubranko. Pierwszy raz w życiu byłam tapicerem :) Musicie wybaczyć niedociągnięcia :) Mebelek przypadł do gustu Naszym świątecznym gościom. Sama też używałam go jako podnóża czytając książkę :)
Tak wygląda na dalonach :)
W czasie renowacji
A tak wyglądało, gdy zobaczyłam je w sklepie :)
Mam nadzieję, że w tym roku będę częściej zaglądać na bloga i posty będą pojawiały się częściej. W głowie mam wiele pomysłów, a w moim garażu jest sporo mebli do odnowienia. Mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie zaglądać. Zapraszam serdecznie do Nas :) Buziaki i uściski przesyłam :))
Oczywiście że będę do ciebie zaglądać, piękne rzeczy tworzysz, a podnóżek wyszedł idealny. Gratuluję i życzę również w Nowym Roku zdrowia, dużo radości i spełnienia marzeń. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper zmiana! Wpadac bede to masz jak w banku.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na ten Rok! Spelniaj swoje marzenia, realizuj cele.
OdpowiedzUsuńMetamorfoza wyszła super! Bardzo ładny dywan :)
Pozdrawiam!
Mebelek nie do poznania:))śliczny klimat tworzysz w swoim domu:)))Pozdrawiam i również pomyślnego roku życzę:)))
OdpowiedzUsuńDebiut tapicerski bardzo udany.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i również życzę, żeby ten Nowy Rok przyniósł Ci tylko dobre, słoneczne dni, wiele inspiracji, pomysłowości i wytrwałości, a przede wszystkim zdrowia. :)
Gratulacje. Powstało cudeńko.
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj... w Nowym Roku:)
Piękny jest Twój domek, a świąteczne dekoracje i prezenty to szczególnie podkreśliły! Życzę Ci szczęścia, zdrówka, spokoju na cały rok;) oraz by to, co tworzysz przynosiło satysfakcję i radość;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTaborecik wyszedł extra,zdecydowanie moje klimaty.Więc podziwiam........ Duzo szczescia i zdrówka w Nowym Roku zyczę i ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo efekt WOW!! Niesamowite!! Jest ślicznie :))
OdpowiedzUsuńWspaniały taboret, piękna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki taborecik na przedpokój. Muszę rozejrzeć się na giełdzie staroci.
OdpowiedzUsuńMam też taki taborecik - ale jakoś nie mogę się do niego zebrać... Może jednak to zrobię...
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :*. A wracając do krzesełka,to o jakich niedociągnieciach piszesz? Jest fantastyczne :).
OdpowiedzUsuń