sobota, 9 grudnia 2017

Dekoracje

      Dziś witają Was skrzaty (nie mogę przestać, z tym szyciem :)) Szał przedświątecznych przygotować trwa :) Powoli realizuję grudniowe założenia. W międzyczasie, zajęłam się kilkoma innymi projektami, ale o tym innym razem. 



      Nasz kalendarzowy renifer "zarządził" pieczenie pierniczków i domków. Przez trzy dni, w kuchni unosił się, niebiański zapach pieczonych pierników :) Mamy ich bardzo dużo i są już polukrowane, tylko domki czekają na moją wenę twórczą. 





     W minionym tygodniu, spędziłam sporo czasu przy maszynie. Powstało kilka dekoracji, które  układam dziś od rana w naszym Domeczku :) 










      Melduję także, że zakończyłam przedświąteczne porządki :) W tygodniu spałam dość krótko, spanie jest przereklamowane :) Teraz zmykam coś zmalować :) Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze :)) Ściskam mocno :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajne te skrzaty :)) Takie zabawne i domowe :)) A jaj jakoś w tym roku nie staję na głowie, żeby było posprzątane na błysk ;) Skupiam się bardziej na sobie i wnętrzu. Mieszkanie też nie udekorowane - będzie mało i skromnie :)

    Uściski :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne wszystko ;) Nie udało mi się obejrzeć z bliska niestety ;) dziękujemy za przeuroczego pieska <3

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja mam ochotę zrobić sobie tego norweskiego skrzata.
    Ślicznie udekorowałaś dom. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwony skrzacik i reniferki z poprzedniego posta skradły moje serce :)
    Szkoda, że żyję w tak ogromnym niedoczasie, bo widziałabym takiego u siebie na kominku :)
    Buziaki przesyłam !
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle cudownych rzeczy tworzysz, że nie wiadomo na czym oko zawiesić. Same cudowności :).

    OdpowiedzUsuń